Szczecin przejechałem już wzdłuż i wszerz dlatego wraz z moim rowerowym kompanem Markiem postanowiłem poszukać innej alternatywy i postawić swoje dwa koła na terenie naszych sąsiadów. Wycieczkę zaczynaliśmy z miejsca zamieszkania tj. Warzymice i stamtąd przez Dołuje oraz Lubieszyn wjechaliśmy na drogę nr 104 prowadzącą do samego Locknitz (cel podróży) mniej więcej po 2/3 drogi do miasteczka zaczyna się ścieżka rowerowa. Piękne, spokojne miasteczko z pięknym jeziorem, gdzie w lecie można wynająć domek ;D W drodze powrotnej obraliśmy trasę prowadzącą przez Retzin, Ramin, Sonnenberg, Grambow, Schwennenz do pieszego przejścia granicznego w Bobolinie... Raz pod górkę, raz z górki, kompletnie puste drogi, raj dla rowerzysty... Na pewno jeszcze raz przejedziemy tą trasę w lecie oraz na jesień, wszędzie dookoła pola i lasy więc krajobraz musi być niesamowity. Dodaje kilka zdjęć które udało mi się zrobić podczas wycieczki. Trasa liczyła 45 kilometrów, nam udało się ją przejechać w 4 godziny z przerwami na zdjęcia i odpoczynek ;)
Polecam wszystkim rowerowym zapaleńcom ;D
Polecam wszystkim rowerowym zapaleńcom ;D
mućki najlepsze, muuuuuuuuuu
OdpowiedzUsuńNarobiłeś mi ochoty na dłuższe wypady, chyba będę musiał na nowo zaprzyjaźnić się z rowerem, bo pieszo to nie dam rady. ;)
OdpowiedzUsuń